ja jak szłam rodzić oczywiście wzięłam ze sobą podżamę (góra była rozpinana na całej długości).Położna która przyjmowała mnie na oddział (miałam już bóle) od razu dała mi szpitalną koszulę. Nie warto ubierać się w swoją bo po porodzie i tak trzeba się przebrać. I do końca swojego pobytu na porodówce (na 3 dzień wypisują) nie zakładałam ani razu swoich rzeczy. Koszule zmieniałam 2-3 w ciągu doby (wiadomo z piersi kapie), pielęgniarka bez problemu przynosiła czyste wystarczyło poprosić.

U mnie w szpitalu rodzi się we własnych ciuchach a potem we własnych się leży, nie dają nic. Miałam cięcie koszuli nocnej którą kupiłam w lumpie za 2 zł właśnie na tą okazję, żeby mi nie było szkoda brudnej wyrzucić. Leżałam w niej do momentu pierwszego wstania i prysznica, wtedy się przebrałam w czystą a tą wyrzuciłam.
Lomeczka wątpię żeby pozwolono ci leżeć w piżamie, w niektórych szpitalach lekarze nawet o siatkowe majtki krzyczą

Ja miałam na sobie... t-shirt z krótkim rękawkiem...

_________________

ja też miałam koszulkę za tyłek, ale po kilku godzinach była kompletnie mokra, więc rodziłam nago, tak chyba najlepiej. Położna przykryła mnie tylko jakąś koszulą. Kontakt nagiej skury dziecka z nagą skórą matki jest tuż po porodzie bardzo ważny.

_________________

ja rodzilam w szpitalnej "super sexi" krótka ledwo do pośladków i z przodu rozcieta az do pępka - było mi wszystko jedno co mam na sobie

a potem jak lezalam to mialam pidzame ze spodniami i bylo mi bardzo wygodnie bo koszule sie podwijaly

polecam bluzki z "wbudowanym" stanikiem i odpinanymi ramiaczkami - kupilam w h&m i do tej pory uzywam - bo wciaz karmie SUPER wygoda

_________________

Ja rodziłam w koszuli na ramiączkach takiej do kolana. Prawie wogóle nie byłam ubrudzona krwią a też słyszałam,że koszula po porodzie jest do wyrzucenia tylko nie wiem dlaczego, może po to aby nie przypominała porodu

Koniecznie brać szpitalne jesli dają. Szkoda swoich. Ja leżałam tydzień i nie użyłam prywatnych bo bym je krwią zalała.

_________________

Ja rodzilam w swojej,takiej dziecinnej troche bo z kaczuszka byla,odprala sie dalej w niej spie,i moja corcia zawsze jak mnie w niej widzi to jak zahipnotyzowana patrzy sie na te kaczuszke nie wiem moze tez ma do niej sentyment jak ja

_________________

ja rodzilam w koszuli prawie do kolan, rozpinanej z przodu na calej dlugosci, pizamy sa moim zdanie neiwygodne,, bo figurujesz od pasa w dol gola przed tymi wszystkim ludzie, a jak ja rodzilam na porodowce byli ludzie niewiem po co bo przychodzili na pogawedke

_________________

ja tez w pierwszych dwoch porodach rodzilam w szpitalnej koszuli.2 lata temu pojechalam rodzic 3 dziecko no i oczywiscie niewzielam koszuli bo myslalm ze daja a pielegniarki do mnie ze mam sie przebrac w swoja a ja mowie ze niemam bo niewiedzialam i tak musieli mi dac szpitalana.teraz spakowalam sobie 3 koszule ale jak beda szpitalne to moich niebede uzywac szkoda.

iwona1974 u mnie nie slyszalam zeby dawali koszule i chyba nie daja, ja z patologi zlam w pizamie ale przebralam na koszule i rzeczywiscie lepiejw koszuli
JEsli dobrze zrozumialam to spodziewasz sie czwartego dzieciaczka gratuluje

_________________

Ja jak przyjechałam na izbę przyjęć, to na poród miałam koszulkę nocną, ale lekko spraną i sięgała za tyłek.
A przyjmowała mnie bardzo mało przyjemna doktorka i jak się przebrałam, to ona do mnie, że co ja założyłam... Że z gołą pupą będę biegać po porodówce. I jak tylko weszłam na porodówkę to od razu założyłam koszulę do kolan
Co szpital, a raczej co lekarz(lekarka), to inna opinia...

_________________

rodzilam w szpitalnej koszuli...nie wolno bylo miec wlasnej...ale po wszystkim zalozylam majtki i swoja pizame

Ja syna rodziłam w szpitalnej(Narutowicz Kraków),córkę w swojej którą kazałam mężowi wyprać po porodzie-wyprał!(Ujastek).
A teraz do porodu przygotuję sobie tą samą koszulkę i po wszystkim wyląduje w koszu:)
A po wszystkim założę koszulkę z "dziurami na cyce" jak to któraś z Was ładnie nazwała

_________________

Ja miałam aż trzy swoje, ale wszystkie zabrudziłam więc te szpitalne okazały się zbawienne. Zakrywały co trzeba i mogłam wymieniać do woli

_________________
06.09.2007
13.07.1999

Ja do porodu dostałam taką szpitalną
tyłek było w niej widać
piersi też bo miałam rozcięcie aż do pępka

w sumie podczas całego pobytu w szpitalu nie przebrałam się w swoją koszulę codziennie położna przynosiła mi świeżą szpitalną
wygodna była ha ha

darienne widac ze lepszy szpital u ciebie niz w Tarnowie

_________________

aneta8702 nie wiem jak jest w Tarnowie ale z mojego szpitala byłam bardzo zadowolona
na nowy rok planuję zamieszkać z moim chłopakiem jakieś 50 km ode mnie ale już zaznaczyłam, że gina i szpitala nie zmieniam

hehe to jak bedziesz rodzic drugiego dzieciaczka to musisc uwazac zeby zdazyc

_________________

aneta8702
jak narazie drugiego jeszcze nie planuję, ale także nie wykluczam
więc trzeba będzie chyba kupić szybszy samochód jak co