hej!

nie w każdym szpitalu golą, a dodatkowo można sobie zażyczyć, żeby nie golili i nie mają wtedy prawa golić. a goli się tylko wąski pasek od pochwy w stronę odbytu, bo po co w innych miejscach? (co do cc to nie wiem.)

mam takie pytanie spoza tematu porodu do dziewczyn, które jak tu napisały, zwyczajowo golą się na zero np. raz na dwa tygodnie. może ja jestem z kosmosu, ale dlaczego to robicie? po co?

ingakace nie chcę cię straszyc, ale wcale nie golą wąskiego paska. Moją przyjaciółkę pani położna obzoliła na zero starą maszynką taką na żylteki i na dodatek zacieła ją w 2 miejscach, mało tego zrobiła to na sucho bez pianki i miała takie podrażnienie że musiał smarowac się sudokremem .
Ja mam za sobą już pierwszy poród, więc wiem czego można się spodziewac. Od niepapiętnych już czasów - mam "tam" totalne zero, kiedyś urzywałam maszynki jednorazówki a teraz tylko i wyłącznie kremu do depilacji. Nie wyobrażam sobie żeby miec gdzie kolwiek "futerko".

_________________

Marcelina -14 lat
Jaś- 7 lat
Wojtek- 5 lat

emi 1182- wcale mnie nie straszysz
pewnie to zależy od szpitala i położnej jak golą.
w szpitalu w którym chcę rodzić nie golą wcale, a jakby co to powiem "veto" i koniec

U mnie w szpitalu tez nie golili i nie robili lewatywy. Ale lekarz mowil mi przed porodem zebym sprobowala sama sie ogolic (wielki brzuch i lusterko:)). I faktycznie fajnie mi sie tam zagoilo i latwo bylo o higiene.

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Gdy poczulam ze mam skurcze, poszlam sie wykapac, i ogolilam sie po calosci, bo wiadomo czlowiek nastawia sie na porod naturalny, ale roznie to bywa, wiec stwierdzilam ze tak bedzie najlepiej. I po porodzie (sn) wszystko bylo dobrze, wloski normalnie odrastaly.
jmijeczka - niewyobrazam sobie porodu bez lewatywy, dla mnie to byla ulga

_________________

mulata u mnie bylo troche inaczej. pojechalam do porodu "z biegu" bylam o 16.30 na obiedzie w restauracji (torbe do szpitala wozilam zawsz eze soba). Pozniej o 17 pojechalysmy do szwagierki mamy na herbatke. I o 17.15 odeszly mi wody. I zaczely sie skurcze co minute. Pojechalysmy wiec do szpitala bo mialysmy praktycznie szpital obok. No i o 18 pytam poloznej czy mi zrobi lewatywe bo jadlam obiad poltorej godziny temu. A ona ze juz na tym etapie porodu nie robia. Pod prysznic mi nie pozwolila (mo wi do mnie: spokojnie i tak sie pobrudzisz ). O 22 urodzilam. A w miedzyczasie 3 razy mowilam poloznej ze im sie zesram.. na co one z usmiechem ze wlasnie oto chodzi (chodzilo o to ze mialam parcie myslalam ze im robie a tymczasem one wolaly ze glowke widac). Z tego co mi mowila szwagierka nie zrobilam zadnej niespodzianki

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

A ja nie wyobrażam sobie żebym miała robioną lewatywę
Miałam poród wyłowywany w 42 tyg. kroplówką. Zjadłam obfite śniadanko, a później o 12 dali mi perwszą kroplówkę. Gdy już miałam bóle położna chciała mi zrobic lewatywę i ogolic, ale ja jej podziękowałam i odmówiłam, Bo po pierwsze nie było co golic bo tam zawsze totalne zero. A jeśli chodzi o lewatywę to dla mnie zbyt upokarzające, a pozatym mój organizm sam się oczyścił więc po co
Jeśli chodzi o poród to pół godzinki bóli partych i po zawodach

_________________

Marcelina -14 lat
Jaś- 7 lat
Wojtek- 5 lat

hej!

jmijeczka - jak ja słyszę o takich położnych, to mam ochotę bić, wyć, zabijać itd. zamiast poinformowac jak człowieka co sie dzieje, to ona se jaja robi, świetnie się bawi, bo to jej 500 poród... i żeby nie pozwolić iść pod prysznic- dla mnie niewyobrażalne, i jaki argument - i tak się wybrudzisz... zgroza!!!

ps. co to znaczy, że jesteś expertem? znaczy kim i w jakiej dziedznie?

Powiem Ci szczerze ze wtedy mialam to kompletnie gdzies, czy sie wykapie czy nie, czy bedzie lewatywa czy nie. Urodzilam szybko i po porodzie o 1 w nocy bralam prysznic.. i byl to cudowny prysznic



farmacja.

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

hej!!!

ja mam nadzieje ze na takie połozne nie trafie.......i ze zrobia mi lewatywe.........bo nie wyobrazam sobie sie *sfikac* na łózko...tym bardziej maz zemna bedzie.......mogło by byc to troszke krepujace...... pomimo tego ze to maz.......

a co do depilacji to pilnuje co kilka dni aby depilowac sie bo na mysl o tępej żyletce i goleniu na sucho w szpitalu mnie krew zalewa.....i z podejsciem *ogolic jak kurczaka*

a prysznic to podstawa............ciekawe jak te co nie każą isc pod prysznic by sie czuły.......

_________________

personel jest przyzwyczajony do takich atrakcji, maz nei zauwazy a ty sama nie bedziesz wiedziala czy zrobilas cos czy nie. jak przesz to masz uczucie robienia wlsnie potrzeby.. i na 100% nie wiesz czy zrobilas czy nie a i po lewatywie zdarzaja sie niespodzianki nie ma czym sie przejmowac.



ja tez pilnowalam co kilka dni.



jak widac niekoniecznie podstawa skoro mialam skurcze co minute i nie pozwolily to przeciez nei bede sie sprzeciwiac..

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

nie pisałam tu o skurczach co minute......

a co jak np.........wody odejda...w trakcie drogi do szpitala........ wiec trzeba isc pod prysznic............chociaz pewnie mi nie w głowie prysznic bedzie..........

_________________

no ja mialam tak. Ze wody mi odeszly, skurcze co 3 min. Jak dojechalam do szpitala w 15 min (18.00) to skurcze byly juz co minute. i nie pozwolila mi dlatego. rozwarcie 2 cm ale bala sie ze jak sa tak czesto skurcze to ze mi szybko pojdzie.. owszem o 22 bylo juz 10cm i rodzilam.

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

a no to faktycznie.........to szybko ci poszło.............

_________________

nie miałam lewatywy i nie wiem czy coś było czy nie miałam to gdzieś
chociaż wcześniej chciałam lewatywę okazało się że w tym szpitalu nie robią

a ogoliłam się sama przed porodem , po co ryzykować

_________________

ja tez bylam ogolona przez sama siebie przed porodem, ale podczas porodu pani polozna ogolila mnie jeszcze raz. nowa wyjeta maszynka jednorazowa. widzialam jak ja odpakowuje.

jesli chodzi o lewatywe, to ja nie mialam. organizm sam sie oczyscil przed porodem

_________________
[/url]
[/url]

W szpitalu mnie nie golili, lewatywy też mi nie robili.
Goliłam się sama dzień przed porodem.

_________________

Ogolona byłam ale sie pytali czy nie ogolic...lewatywe tez miałam...za co jestem bardzo wdzieczna....i pod prysznic mogłam chodzic dopóki rozwarcie nie doszło do 3,5cm....

_________________

hmmm tak czytam o tym goleniu do porodu i sobie myślę, że to jakaś dziwna sprawa, że są jeszcze w XXI wieku kobiety które tego nie robią normalnie i na co dzień ja chodzę na wosk od lat, włosy po takim zabiegu odrastają początkowo po 2 tygodniach potem po 3 itd ja na takie zabiegi chodzę już od dobrych 6 lat i teraz włosy odrastają mi co 2-3 miesiące i to tylko w niektórych miejscach, cebulki są tak osłabione po tylu latach, że się nawet nie odradzają, polecam wszystkim kobietom takie zabiegi

_________________

ja byłam ogolona i sama chciałam lewatywę. choć i tak co nie co przy jakichś 9 cm i tak jakby partych poleciało..

miranda nie kazdy jest tak wytrzymały na ból podczas depilacji woskiem. a szczególnie już w "tych" miejscach

_________________