jmijeczka to mnie nie pocieszyłaś.


Finka Prawie godzinę bo tyle ludu dziś w szpitalu było, że położna o mnie zapomniała :p I nie denerwuj się, wszystko na pewno w porządku.

_________________

Na kazdego dziala co innego Sprobowac mozesz

Finka Ja tez tak lezalam, godzine, poltorej pod KTG. A przy porodzie to juz w ogole. Jakies 3 godziny

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

wlasnie wrocilam. w szpitalu siedzialam 2,5 godziny, z tego pod ktg 40 minut ktg wyszlo ok, ale zadnych skurczy nie wykrylo
za 3 dni na usg, pozniej jak nic nie bedzie to znow ktg i tak do soboty. a w sobote wywolywanie ...
lekarka mnie przy okazji zbadala i okazalo sie ze nic sie nie dzieje, szyjka zamknieta i normalna, co jest nieco dziwne bo 1,5 miesiaca temu bylam pewna ze lekarz wyraznie powiedzial ze szyjka sie skraca i zgladza, wiec czemu teraz jest dluga
ale po tym badaniu chyba mi czop odszedl bo mam taka brunatna wydzieline...

_________________

dziewczyny ja urodzilam dzien po terminie,w dniu terminu bylam w szpitalu,wszystko zamkniete bylo pobadali mnie do domu wyslali a za kilka godzin sie pootwieralo skurcze przyszly i urodzinam,wiec zycze wam oby wasze dzieciaczki sie juz zmobilizowaly i szybko bezbolesnie przyszly na swiat

proponuje spacerek,a najlepiej po schodach

_________________

dziewczyny, ja urodzilam dzien przed terminem, odeszly mi wody. przez ostatnie kilka dni przed porodem kochalam sie dosc czesto z mezem , zmylam podlogi na kolanach, umylam okna, a dzien przed tym jak odeszly mi wody porobilam kilka przysiadow, ciezko bylo, ale moze pomoglo

_________________

Niekoneicznie czop. Ja tez po tym badaniu mialam brunatna sluzowa wydzieline. Czop odszedl 2 dni pozniej. Kolo 14. O 17 odeszly wody. O 22 urodzilam.

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

uhm, fakt ze coraz mniej tej wydzieliny mam, wiec moze to faktycznie nie jest jeszcze to...
no nic a juz liczylam ze cos sie ruszy bo to czekanie jest takie wkurzajace...
no ale w zasadzie jeszcze tylko tydzien, jbo jak nic nie bedzie sie dzialo to po prostu wywolają...

_________________

Zaraz lece na to ktg, zobaczymy, ale zbyt piekne aby mogło byc prawdziwe, że sie wreszcie wypakujemy:P
Finka to w takim razie szyje masz nadal długą? Wydawało mi się , że pisałam że masz juz rozwarcie i że ja też bym tak chciała:P W sobotę 10.01 na wywołanie? Mnie jak dzisiaj odeśle do domu to też mimówiła wczesniej ze jak nie dziś to 10 mam przyjść. Może urodzimy w tym samym czasie?:-)))
Mouillemasowanie sutków u mnie by odpadło, piersi mam jak dwa granaty, wielkie i obolałe a jak lekko je nacisne to tryska po ścianach:-)

_________________

cmadzik też mi cycochy tryskają na lewo i prawo :p

Finka moja szyjka też jakoś znormalniała. I bada mnie cały czas ten sam gin, więc nie ma mowy o błędzie :/

U nas jak widać nadal cisza :p W sumie to z dnia na dzień coraz więcej energii i w ogóle jak bym w ciąży nie była, tylko ten wielgachny brzuchol

_________________

ja rozwarcia jeszcze nie mialam, wiec moze po prostu cos zle zrozumialas

_________________

Byłam wczoraj na zapisie no i wróciłam:-/ ale...pojawiły sie skurcze, tzn. zapisały się w końcu te przepowiadające:-) Szyja się skróciła i jest bardziej miękka więc idziemy ku dobremu. Położna powiedziałą, że jesli nie odejdą mi wodu to mam się zjawić 10.01 na rano, to prawdopodobnie podziałamy:-) jeszcze tylko tydzień....
Z jednej strony się cieszę a z drugiej boję jak diabli Może dlatego że zawsze widziałam poród od strony medycznej - jestem na ostatnim roku połoznictwa, a nie jako pacjentka. Boje się i już że sobie nie poradzę.:/ A jak tam wasze sapomoczucia kobitki?

_________________

Na pewno sobie poradzisz My kobitki twardsze niż sobie wyobrażamy jesteśmy.

Ja to normalnie już na szpilkach siedzę. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę maluszka. Jutro rano idę do szpitala i ciekawa jestem jak to wygląda. Czy jak przyjmują na oddział to od razu poród wywołują czy czekają do tych 10 dni po terminie? Bo nie wiem czy chce tak na marne 2 dni sobie tam siedzieć.

_________________

Mouille trzymam kciuki za pomyśle wyklucie:-)))

Ja byłam dzisiaj u gin i powiedział mi że mam przyjść w sobotę na dyżur, bo mam rozwarcie na paluch i może da się juz coś podziałać. Oby )))

_________________

jejku, ale ci zazdroszcze... u mnie nadal nic...
do tego wkurzona od rana jestem bo babcia mi wydzwania i truje o dupie maryni (przepraszam za wyrazenie).
i najpierw nie odbieralam dlugo telefonu bo musialam sie zwlec z kanapy - to od razu sie zdenerwowala ze jestem w szpitalu - nie wiem co to za powod do nerwow, chyba raczej do radosci bo juz najwyzszy czas
po drugie uslyszalam ze to moja wina ze sie ciaza przeciaga bo mam malo ruchu. bo najpierw jak jeszcze chodzilam do pracy to glownie siedzialam (jakby to moja wina byla ze mam taka prace ) pozniej ze jak juz siedzialam w domu to tez na pewno sie malo ruszam... tak, bo ona ma kamery wszedzie zainstalowane i widzi co ja przez caly dzien robie.
a poza tym owszem, moze nie przemierzam codziennie kilku kilometrow, ale to dlatego ze tez nie bede sie na sile forsowac, bo juz raz przesadzilam i w szpitalu wyladowalam gdzie na szczescie nic mi sie bylo, ale lekarz kazal sie oszczedzac... no ale babcia wie lepiej

_________________

Finka olej sprawę:-) Nie przejmuj sie co mówią inni. Mnie mówili "jesteś taka gruba że napewno urodzisz przed świętami "..hmm..dzięki Bogu mamy 5 stycznia a ja nadal siedzę w dwupaku:-) Najgorsze jest to, że codzienne telefony z pytaniem 'jeszcze nie urodziłaś"? "jak się czujesz" ciężko ci"?....kurde a jak się można czuć?:P A co do babć ....to one zawsze wiedzą najlepiej.....moja uważa że to samo co Twoja..mało ruchu...nie wiem co dla niej oznaczało by dużo - 10 km dziennie? Przeciez jak ide z psem i wchodze na 3 piętro to juz jęzor mam do pasa...jak dzwoni telefon a ja gnije na kanapie i wstaje odebrac to juz mi się robi ciepło.....ehhh...

_________________

Ah norma. Mnie tez wkurzaly te telefon codziennie z pytaniem kiedy urodze! Jakbym kur.. wiedziala! W koncu przestalam odbierac i juz. Maz odbieral i mowil krotko ze jeszcze nie. I tez mi mowili ze gruba i gruba (przytylam 24 kg). A mowilam zawsze ze to moja sprawa. Teraz jestem 3 miesiace po i schudlam 21 kg. I nagle zdziwienie czemu tak szybko schudlam.. ze nie dbam o siebie itd. No i tak w kolko. Wkurza mnie to maksymalnie. Ale trzeba olac i juz.

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

oj tak, wkurzajace te telefony sa strasznie. przeciez logiczne ze jak urodzimy to na pewno damy rodzinie znac ze juz po wszystkim i pochwalimy sie fotkami dzidziusia.

_________________

Dziewczyny, olewamy to...
Tylko, że mnie samej to wkurza kiedy w końcu już bedziemy po...

_________________

Cześć dziewczyny. Ja tak jak wy już nie mogę się doczekać porodu. We wtorek na wizycie miałam dobre 3cm rozwarcia. Lekarz jeszcze sam zaczął szyjkę stymulować do działania więc teraz może jest większe rozwarcie. Powiedział że dziecko już bardzo nisko i że w tym tygodniu urodzę. Boję się że nie będę wiedziała kiedy do szpitala jechać. Brzuch mnie pobolewa jak na okres ale bez wyraźnych skurczy. Po wizycie mam plamienia brązowe i troche mi poleciało śluzu zabarwionego krwią-może to czop odchodzi? To moje pierwsze dziecko i tak naprawdę nie wiem co mam robić. Siostra jeszcze mnie nastraszyła że ona miała 8cm rozwarcia bez żadnych bóli. Boję się że w końcu w domu urodzę. Nie wiem może głupio gadam ale trochę zaczynam panikować.

_________________

kochana nie masz co sie martwic, napewno bedziesz wiedziala czy to juz, wydaje mi sie ze nieda sie tego przeoczyc, 3cm rozwarcia to juz sporo... ja przez caly dzien po odejsciu wod nie mialam zadnych skurczy, musieli mi je wkoncu wywolac, moja siostra tez chodzila po domu z 8cm rozwarciem, ale wydaje mi sie ze aby urodzic musisz miec skurcze parte takze bedzie ok, bo ich nie przeoczysz

_________________