Ale skąd. Moja bratowa pierwsze dziecko rodziła cc (nie wstawiło się w kanał), drugie sn i było ok. Koleżanka z kolei miała trzy cc, bez żadnych komplikacji.

_________________
FRANEK: PROBABLY THE BEST BABY IN THE WORLD

Może niejasno się wyraziłam. Jak najbardziej rozumiem jeśli są jakieś wskazania. W żadnym też razie nie pomyślałabym żeby oceniać kogokolwiek. Każda dziewczyna decyduje sama za siebie i mi nic do tego. Ja poprostu panicznie bałabym się cesarki i dlatego nie rozumiem,że ktoś ją wybiera mimo iż nie musi.

Co do problemów z kolejną ciążą, to zgadzam sie, że wcale ich nie musi być. Prawdopodobieństwo powikłań jednak wzrasta jeśli pierwsza ciąża była rozwiązana cesarskim cięciem.

_________________

Dziewczyny,

rodzilam w szpitalu, gdzie bez problemu dostaje sie ZZO podczas porodu jesli sie sobie tego zazyczy. Ja nastawiona do porodu naturalnego myslalam, ze super ze proponuja, jesli nie bede mogla wytrzymac to wezme, ale tak naprawde myslalam, ze mam wysoka tolerancje na bol i urodze bez znieczulenia. I pewnie bym tez urodzila. Ale ciesze sie bardzo, ze wzielam znieczulenie na 4 godzin przed porodem (rodzilam 17 godzin). Pierwsze parenascie godzin byly ogolnie spoko, ale od przebicia wod plodowych mialam skurcze non stop. Wilam sie z bolu, ale myslac, ze ZZO moze powodowac komplikacje nadal nie bylam przekonana. Maz wraz z polozna sprowadzili lekarza od ZZO, abym "tylko z nim porozmawiala". Jak przyszedl cala sie trzeslam i zdecydowalam sie na ZZO. I byla to swietna decyzja. Miedzy skurczami zamiast trzasc sie jak paralityk przysypialam (!), bol odszedl (!!!!!!!), mialam sile przec, dziecko urodzilo sie z 10 punktami APGAR, nie bylo pekniecia (mysle ze dlatego bo mialam rowniez sile aby hamowac parcie), po porodzie wzielam prysznic i bylam w stanie zajmowac sie coreczka 24h na dobe. ZZO moge tylko polecic, zero bolow glowy lub czegokolwiek, taki porod moge miec jeszcze raz, bez znieczulenia mialambym napewno traume, bo boli dtrasznie. Chce miec wiecej dzieci i przy nastepnych porodach zrobie tak samo, bede rodzic naturalnie jak dlugo bedzie to do wytrzymania, ale od pewnej granicy chce ZZO!!!

_________________

hej! ja rodziłam ze znieczuleniem zewnątrzoponowym ale mam mieszane uczucia. Owszem, bardzo łągodzi początkowe skurcze, ale radzę dokłądnie dopytać jak to wygląda w szpitalu w którym chcecie rodzic. Ja już w trakcie porodu dowiedziałam się że znieczulenia nie dają na ostatnią fazę porodu - (o czym nie wspomnieli na dniach otwartych) w efekcie bóle parte czułam już baardzo wyraźnie!! Poza tym warto pilnowac zeby znieczulenia nie dali przy zbyt malym rozwarciu bo to moze spowolnic porod (ja tak mialam).

moze w Polsce namawiaja, ale w Anglii to unikaja tego jak ognia. i jak nie trzeba to nie chce znieczulenia dawac. ja mam to szczescie, ze bede miec, bo mam bardzo niski prog bolu i mdleje za kazdym razem, no i tez z tego powodu, ze mialam padaczke w dziecinstwie i bardzo czesto mdlalam.

tu usg nie robia, bo to szkodzi dziecku :O ale byla u mnie w piatek polozna i stwierdzila, ze dzidzi dobrze lezy, bo glowka w dol i jest rozmiarow tradycyjnych, wiec raczej urodze normalnie.

_________________

A ja zazdroszczę wszystkim kobietom, które mają możliwość wyboru, niestety we Wrocławiu takiego nie ma!! Zapłaciłabym niezła kasę za ZZO i jak słyszę hasła typu " że wymyślam z tym znieczuleniem! tyle kobiet rodzi naturalnie i zyją ból jak ból szybko minie... itp" tak mi ostatnio powiedziała moja Pani ginekolog to mnie aż trzęsie ze złości, idąc tym tokiem myślenia to po co nam zmywarki, pralki,itp przeciez bez tego kobiety żyły tysiące lat!!! Makabra!!!
W całym cywilizowanym świecie to znieczulenie stosuje się od lat, koleżanka rodzila 8 lat temu w Belgii i już jej je podali a u nas.....

Ruda ja podobnie jak Ty jestem zimnym egoistycznym draniem!!!

Alaaa, ja rodziłam bez znieczulenia z oxytocyną (przyspieszaczem), miesiąc po porodzie twierdziłam jeszcze, że następny poród tylko i wyłącznie ze znieczuleniem, nawet jeśli mam zapłacić dużą kasę. Obecnie jestem 10,5 miesiąca po porodzie, za trzy miesiące mam kolejny i wiem, że nie chcę znieczulenia. Boję się tak samo jak Ty, poza tym wiem, że niekiedy takie znieczulenie może rozkojarzyć całą akcję i poród się może bardzo przeciągnąć... A cesarka? Miałabym ją jeśli tylko wyraziłabym taką chęć, wręcz jestem do niej namawiana , ale ja się tak bardzoo boję operacji...

_________________

ja tez chcem rodzic ze znieczuleniem....póki co tak mówie ale jak bedzie jak porod sie zblizy????niewiem!

Witajcie dziewczyny:) Ja mialam zniczulenie zewnatrzoponowe. Prawda jest,ze bole zniknely mi niemal odrazu. Po jakims czasie wrocily,to zwiekszyli mi dawke.Nie czulam skurczy,parlam wtedy kiedy pielegniarki mi mowily.Mialam takze zdretwiale nogi.Zaraz po urodzeniu zebralo mi sie na wymioty,oprocz tego zadnych skutkow ubocznych nie mialam.Tak po ok 1,5 godz.moglam wstac z lozka.Ja osobiscie bardzo chwale sobie to znieczulenie.

miło słyszec pozytywne opinie

Ja też od razu poprosze chocbym miala płacic nie wiem ile...
Skoro lekarze się zgadzają, to znaczy, ze to nie szkodzi - gdyby szkodziło to byłoby to zabronione!
nie żyjemy w ciemnogrodzie jakimś na litość boską

_________________

Dziewczyny,powiem Wam szczerze,nie ma nad czym sie zastanawiac! Dlaczego mamy sie tak meczyc i tak cierpiec jesli mozna przezyc to naprawde w niepowtarzalnyi przede wszystkim nie bolacy sposob:)

[quote="KarolinaSt."]Witajcie dziewczyny:) Ja mialam zniczulenie zewnatrzoponowe. Prawda jest,ze bole zniknely mi niemal odrazu. Po jakims czasie wrocily,to zwiekszyli mi dawke.Nie czulam skurczy,parlam wtedy kiedy pielegniarki mi mowily.Mialam takze zdretwiale nogi.Zaraz po urodzeniu zebralo mi sie na wymioty,oprocz tego zadnych skutkow ubocznych nie mialam.Tak po ok 1,5 godz.moglam wstac z lozka.Ja osobiscie bardzo chwale sobie to znieczulenie.[quote]

Ja z tego co słyszałam o tym znieczuleniu to czasami zdarzają sie skutki uboczne ale nie zawsze i że podaje sie je dopiero jak sie zaczną skurcze parte.. jak dla mnie jest to bezsensowne bo jak sie zaczna juz bóle parte to pare chwil i maleństwo jest juz z nami.. ja rodziłam siłami natury i nie powiem bolało mnie ale jak tylko dostałam dziecko to bóle mineły.. a z łóżka wstałam po 2h... tak wiec nie wiem czy jest sens wykładać pieniądze na znieczulenie.. w sumie to jest indywidualna sprawa a to jest mój pogląd

lol17 a jezeli znieczulenie jest damowe? skorzystalabys wowczas???

Ja bole parte mialam od samego poczatku. Najpierw sie meczylam,pytali mnie czy chce znieczulenie-ale odmowilam.Po ok2 godz.skurcze przeszly moja wytrwalosc,z bolu krzyczalam,plakalam,wilam sie po lozku-nie dawalam juz rady-prosilam o znieczulenie. Rodzilam w Irlandii-a to jest tu darmowe,takze dlaczego mialam nie skorzystac-jak mowi gajdaania.Tym bardziej,ze wszystkie moje kolezanki ktore tu rodzily,chwalily sobie to znieczulenie,a skutki ubocznme zdazaja sie bardzo rzadko. Pozdrawiam

Dziewczyny ja jestem w dziewiatym miesiacu. Bardzo zle znosze jakikolwiek bol i wlasnie z tego powodu zastanawiam sie nad zzo. Mieszkam w londynie i wiem ze tutaj nie bede miec problemu z dostaniem tego znieczulenia. Problem jest tylko ze nie wiem czego bardziej sie boje bolu porodowego czy samego kłucia "w kregosłup" Mozecie mi powiedziec czy to bardzo boli, jakie jest odczucie samego zastrzyku?
Bardzo bardzo prosze o opinie, bo nie wiem ile czasu mi jeszcze zostalo;))
Pozdrawiam:)

czytałam gdzieś że zastrzyk podaje się w znieczuleniu miejscowym i że to nic nie boli tylko lekkie ukłucie przynajmniej mam taką nadzieje że tak jest bo mam zamiar wziąć to znieczulenie

_________________

a w ktorym miejscu robia ten zastrzyk>??? nisko na plecach????bo ja chyba bede miala klopot jesli nisko...

Witajcie Dziewczyny:)
Zastrzyk nie jest dawany az tak nisko,samo uklucie odczuwalne jest jak zwykly zastrzyk ale...moment kiedy wkladana jest ta cienka rurka(ja bynajmniej tak odczulam) przypomina wrazenie jakbys sie łokciem w kant krzesła uderzyła:)) hihi,powaznie-taki moment odretwienia:) Pozdrawiam

ja tez przy 1 porodzie bralam zzo i nie wyobrazam sobie 2 bez zzo swietna rzecz, moj gn szczerze poleca a jesli lekarz twierdzi ze nie ma sie czego obawiac wiec dlaczego nie nie mialam ani nie mam zadnych skutkow ubocznych typu zawroty glowy itp

porod dziki zzo wspominam jako jeden z najpiekniejszych w zyciu a nie masakre

a i klucie wcale nie jest straszne lekkie ukucie i tyle

_________________