Dzisiaj jest śr wrz 10, 2025 8:43 am


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Poród

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: ndz sty 25, 2009 8:52 pm 

Rejestracja: pt cze 20, 2008 10:39 am
Posty: 447
ja nacięcie.... usłyszałam :) takie chrupnięcie lekkie, szycia tez nie czułam, no ale ja rodziłam z ZZO więc to się nie liczy

ale mimo nacięcia już na drugi dzień siadałam normalnie, po trzech dniach nie czułam bólu, potem trochę swędziało i ciągnęło jak zeszła całkiem opuchlizna, ale to tylko jeden/dwa dni, po dwóch tygodniach nic nie czuję, żadnego dyskomfortu, a szwy prawie już się rozpuściły, myślałam, że będzie gorzej - tyle się naczytałam, ale było spoko :)
gorzej trochę było z hemoroidami, których nabawiłam się w trakcie parcia, ale na szczęście też już się wchłonęły


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: sob lut 14, 2009 12:36 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lut 12, 2008 8:52 pm
Posty: 548
Lokalizacja: pomorskie
ja naciecie tez slyszalam, jak moja przedmowczyni, takie chrupniecie, dokladnie trzy razy...
mialam dosyc mocno zacisniete szwy, wiec czulam je bardzo dokladnie jeszcze tydzien po porodzie.
pozniej nabawilam sie zapalenia piersi i kiedy wyladowalam na pogotowiu z temp 40'C poloznik przy rutynowym badaniu ginekologicznym jeden szew mi zdjał. Poczulam sie jak nowo narodzona. Bol minal, siedac i chodzic moglam. Na dzien dzisiejszy (20 dni po porodzie) reszta szwow sie rozpuscila, zapalenie piersi ustapilo po antybiotyku, krocze nie boli, krwawienie nie ma juz 4 dni :)

_________________
Obrazek[/url]
Obrazek[/url]
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lut 16, 2009 1:07 pm 

Rejestracja: wt kwie 15, 2008 4:40 pm
Posty: 446
Witajcie dziewczyny :D :D :D Dużo z Was tak dobrze to przeżyła że aż zazdroszczę :roll: :roll: U mnie też nie było jakieś mega tragedii ale czułam nacięcie ale nie nazwałabym tego strasznym bólem najgorsze dla mnie były skurcze no i szycie :shock: miałam max znieczulenie do szycia a i tak było bardzo nieprzyjemnie......ale to pewnie dlatego ze byłam mocno nacięta- tak bynajmniej powiedziała mi położna.Tyłek bolał niemiłosiernie....usiąść albo wstać to była tragedia :roll: jak już zaczęłam normalnie funkcjonować(po tygodniu) to zaczęły mi szwy ropieć i ból na nowo....ani stać ani siedzieć ani chodzić....ciężko było, ale już zapomniałam (córeczka ma 2miesiące) :D :D :D :D ogólnie poród wspominam dobrze.Trzymam kciuki za te co są przed


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lut 16, 2009 7:27 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 29, 2007 2:28 pm
Posty: 2699
Lokalizacja: PL;DE
hej.
u mnie wspomnienie szycia i nacinania to koszmr bo bolało bardziej niż poród.
położna nie trafiła na skurcz więc poczułam nacinanie cholernie mocno :?
zszywała mnie inna przez jakieś 40 minut.miałam 3 szwy rozpuszczalne i 3 normalne.założone perfekcyjne bo nic ich nie czułam i nic nie bolało.na 2 dzień po porodzie siedziałam po turecku.)

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lut 18, 2009 11:45 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 01, 2007 9:18 am
Posty: 599
No to ja miałam strasznie trefne szwy. Szybko się rozpuściły ale chyba dopiero po miesiącu mogłam usiąść bez mięciutkiej poduszeczki pod pupką :)

Strasznie się przez nie nacierpiałam.

A nacięcia nie czułam w ogóle, tylko potem sobie uświadomiłam że był taki moment jak poczułam takie ciepełko... to była krew z nacięcia.
A po porodzie byłam zdziwiona że się lekarz zabiera do szycia, wtedy się dowiedziałam że mnie nacięli.

Koniec końców urodziłam szybko (2 minuty skurczy partych) i dziecko miało małą główkę. Osobiście uważam że nacięcie nie było potrzebne, zrobiono mi je rutynowo chociaż mówiłam że wolę nie.

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lut 24, 2009 4:34 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 23, 2007 7:10 am
Posty: 5031
witam )

ja miałam też nacięcie - nie wiem nawet kiedy, czyli chyba dobrze się ze mną obeszli :roll:
nacięli sporo, aż do pupy i to najbardziej przeszkadzało później...
ale na drugi dzień już siadałam czasem bez poduszki poporodowej (zbawienna 8) ) na czwarty dzień już nie bolało, no chyba że siadłam niefortunnie :wink: szwy miałam rozpuszczalne :)

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz mar 01, 2009 10:00 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 04, 2007 2:59 pm
Posty: 785
Mnie samo nacięcie w ogóle nie bolało - wręcz przeciwnie - byłam szczęśliwa że wreszcie poczułam coś innego niż skurcze - taka mała odskocznia... :wink:
Dodam że położna zaraz po nim powiedziała do lekarza że w życiu bardziej tępych nożyczek w ręku nie miała... :roll: Ogólnie mówiąc to byłam bardziej rozszarpana niż rozcięta...
Rana dłuuugo mnie bolała a szycie to trwało z godzine i też bardzo bolało mimo znieczulenia...

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz mar 01, 2009 2:35 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn gru 08, 2008 3:16 pm
Posty: 167
Lokalizacja: Grudziądz
Cześć kobietki.

Jestem pierworódką no i oczywiście panicznie boję się i porodu i nacinania, szycia...

Czytałam, że by zmniejszyć prawdopodobieństwo nacinania, należy robić palcem ósemki w naoliwionym miejscu między pochwą a odbytem.
Czy któras z Was to robiła i pomogło?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz mar 01, 2009 10:36 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt gru 26, 2006 7:37 pm
Posty: 5306
Lokalizacja: Szczecin
Miałam nacięcie i dodatkowo porozrywało mnie ale to już przez moją budowę. Wiem kiedy byłam nacinana bo połozna mnie poinformowała, że teraz będzie nacinała krocze. Szycie trwałao dość długo i w sumie nic nie bolało, szył mnie fajny lekarz i była przy tym moja połozna, cały czas gadalismy i ogólnie było nam strasznie wesoło.
Za to jak pściło mi znieczulenie miejscowe to była jakaś masakra, nacięcie miałam bardzo duże i zachodziło na pośladek, do tego supełki od szwów werżnęły mi sie w skórę. Widać za dobrze były zawiązane :wink:
Uratowała mnie moja koleżanka, która jest ginką i w ósmej dobie ściągnęła mi te co były na wierchu. Od tej chwili juz było ok. Te co były w środku rozpuściły się po jakiś trzech tygodniach od porodu.

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr mar 04, 2009 11:44 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr cze 27, 2007 11:00 pm
Posty: 520
Lokalizacja: Wlkp
Witam
Ja rodzilam bez znieczulenia,naciecie czulam "chwila pieczenia". W piatek urodzilam a w srode przestalam odczuwac "ciagniecie" w miejscach intymnych...Dodam ze po kazdym korzystaniu z toalety sie podmywalam,a wieczorami lezalam bez majtek na reczniczku...

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt mar 13, 2009 10:35 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 07, 2006 2:07 pm
Posty: 2365
Lokalizacja: Warszawa
a ja uwazam ze lepsze naciecie krocza niz popekane, ktore moze roznie sie zrastac...samo naciecie nie boli tlyko potem ze szwami jest gozej ciezko usiasc..ale od tego sa pomoce..mi maz przywiózł kółko ze styropianem do szpitala, rewelacja!!!

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw mar 19, 2009 1:01 pm 

Rejestracja: wt paź 07, 2008 2:29 pm
Posty: 28
Lokalizacja: Pomorze
Powiem tak: nie zaszkodzi spróbować :) Podobno taki masaż uelastycznia skórę...ale ja niestety zostałam nacięta - smarowałam się oliwką, ale na około miesiąc przed porodem...więc moja opinią ie jest wiążąca...
Myślę, ze sporo zależy od pozycji, w jakiej będziesz rodziła - najlepiej na krześle porodowym, choć nie są one wszędzie dostępne...
Nie zamartwiaj się - będzie dobrze - nie taki diabeł straszny, jak go malują :) Gdy zobaczysz swojego Bobaska zapomnisz o wszelkim dyskomforcie:) Gwarantuję
Nefre84 pisze:
Cześć kobietki.

Jestem pierworódką no i oczywiście panicznie boję się i porodu i nacinania, szycia...

Czytałam, że by zmniejszyć prawdopodobieństwo nacinania, należy robić palcem ósemki w naoliwionym miejscu między pochwą a odbytem.
Czy któras z Was to robiła i pomogło?
:D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt mar 20, 2009 10:39 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt kwie 22, 2008 6:59 pm
Posty: 1603
Lokalizacja: Ostrowiec Św./Bielsko Biała
Ja też byłam nacięta i nic nie poczułam, ale wiedziałam kiedy bo rodziłam w kucki i widziałam nożyczki choć mąż próbował odwrócić mój wzrok. Położna poprosiła żeby powiedziała kiedy nadchodzi skurcz i w momencie szczytowym ciach. Tylko że mnie już tak bolało i piekło tam że czułam że jak mnie nie natnie to pęknę, jakby ktoś rozgrzany do czerwoności pogrzebacz mi przykładał i pomyślałam sobie że jak mnie nie natnie przy następnym to powiem żeby to zrobiła. Jak nacięła to wielka ulga i odrazu główka wyskoczyła. Potem jeden skurcz i pach mała na brzuchu już jest. :D
Bolało ok 2 dni najbardziej, ale potem już luzik w sumie odczuwałąm skutki może max tydzień. Szwy wszystkie rozpuszczalne. Pozszywali bardzo dobrze i nie bolało. Tylko 1 na 7 szwów bolał bo mi naderwał się mięsień i musiała głębiej igłę wbić.

_________________
4.01.2009r.
ObrazekObrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob mar 28, 2009 1:51 pm 

Rejestracja: pn lis 26, 2007 9:14 am
Posty: 218
Lokalizacja: Poznań
mnie szwy rwaly tydzien po porodzie-az do ich zdjecia. samo naciecie bylo nieprzyjemne, szycie tez choc tylko zalozenie pierwszego szwu bolalo


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob kwie 04, 2009 3:41 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 09, 2008 12:47 pm
Posty: 2059
Lokalizacja: pomorze
ja bylam nacinana ale zalozyli mi szwy rozpuszczalne.juz 3 godziny po porodzie normalnie chodzilam i siedzialam. bolalo tylko troche ledwo mozna bylo poczuc.teraz czasem czuje tylko lekkie ciagniecie :D

_________________
ObrazekObrazek
Obrazek
http://bernadetaslowinska.pamietajmy.com.pl/


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn kwie 13, 2009 12:27 am 

Rejestracja: śr gru 31, 2008 7:50 am
Posty: 4
Ja się strasznie boje tego naciecia. moja siostrę bardzo bolało, a ja też nie jestem odporna na ból. Nie iwem czy warto prosić położna o ochronę krocza, by nie cieli ? Jak sądzicie?

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt kwie 14, 2009 11:59 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt mar 16, 2007 10:31 am
Posty: 7621
Lokalizacja: Wielkopolska
mi szwy pusciły...i rana mi sie rozeszła...cos strasznego...... :( ale po miesiacu mogłam juz swobodnie siadac..........teraz jestem 8 tyg..po porodzie....ale czuje jeszcze delikatny ból...np przy podcieraniu sie ...kazdy przechodzi inaczej...ja sie troszke nacierpiałam...ale wszystko to wynagradza...spojrzenie mojego maluszka.........

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt kwie 17, 2009 12:46 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 28, 2008 5:18 pm
Posty: 577
naciecie mnie nie bolało, bo było zrobione fachowo w czasie skurczu, szycie było nieprzyjemne ale przynajmniej lekarz był przystojny :D siadac mogłam juz w drugiej dobie, swobodnie siadac ok 4 dnia po porodzie, zupełnie komfortowo bylo jak sie w koncu szwy rozpuściły i wypadły te supełki- jakies 1,5-2 miesiace po porodzie

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: śr kwie 29, 2009 10:43 pm 

Rejestracja: czw lip 12, 2007 2:23 pm
Posty: 592
Lokalizacja: Dolny Śląsk
u mnie zadziałała w 100%
w szpitalu kazała mi chodzić siusiu ...pod prysznic...i w trakcie się juz podmywać... do tego ..
zabierać ze soba butleke od wody min z roztworem tantum rosa i po załatwieniu się płukać krocze tym preparatem..
ja w dniu porodu już normalnie siedziałam na krześle....kolejnego dnia troszke mnie bolało, ale nie szwy tylko raczej całość po wysiłku ( wrażenie jakbym zbyt długo jeździła konno, hehehe, takie niby zakwasy)
i potem już było super
a szwów miałam sporo - nacięcie nacięciem a do tego mały mi zaserwował peknięcie szyjki
( zbyt szybki poród chyba?? hehe)
generalnie- po 3 dniach praktycznie nie czułam że dziecko urodziłam


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

Post: sob maja 30, 2009 8:30 pm 

Rejestracja: pn wrz 24, 2007 6:16 pm
Posty: 3168
u mnie nacinanie to tez takie chrupniecie...
mnie torszke bolało bo mnie za mocno zszyli
i taki waleczek mi sie zrobil z ropka bo mnie 1 szew ciagnal
i tydzien potem choc rozpuszczalne to mi wyjeli i bylam jak nowka :))


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Poród

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra