Przy pierwszym porodzie byłam nacięta ale dobrze to zniosłam, przy drugim obyło się bez nacinania a ja zaraz po porodzie czułam się jak gdybym nigdy nie rodziła

_________________



http://www.garnek.pl/aileen

Ja kiedy rodziłam pierwszą córcię - 5 lat temu - byłam nacinana i wspominam to koszmarnie, później lekarz szył mnie bez znieczulenia i nie docierało do niego, że to boli... Drugą córcię rodziłam niecałe 2 msc temu i dzięki wspaniałym położnym nie zostałam nacięta, co prawda pękłam leciutko przy cewce moczowej, ale to dlatego że główka rodziła się razem z rączką, jeden szewek i po sprawie, doszłam do siebie o wiele szybciej!

Przy pierwszym porodzie byłam nacinana,a przy drugim nie. Delikatnie pękłam i miałam dwa szwy kosmetyczne.

Przy drugim porodzie nie byłam nacinana

Mnie nacinali za każdym razem

Pierwszy poród tak. Drugi nie,a Lilka się rodziła na Supermenkę (z rączką przy główce).

Przy pierwszym bylam nacieta mimo ze bardzo tego obawialam to bylo ulga niesamowita sama bym poprosila gdyby jeszcze tego ni zrobila bo czulam ze zaraz pekne! Ale naciecie nie bylo jakies mega 8 szwow samorozpuszczalnych w znieczuleniu ze gadalam sobie z dr. Przy drugiej corce nic jak widziala ze zaczynam tam bielec zmienila mi pozycje i nie naciela a tylko nadpeklam przy bliznie po nacieciu na 2 szwy. Siedzialam na pupie po drugim porodzie jeszcze w szpitalu.

przy drugim pękłam i było to o niebo lepsze! szybko siadałam na pupe, bez problemu nacięcie zrastało się dużo dłużej przy pierwszym porodzie (i oczywiście położna nacieła w złym momencie bo zabolało bardzo!)

_________________


moje 3-słoneczko

rodziłam dwa razy sn, w dwóch różnych szpitalach, oba polecam i ani za pierwszym razem, ani za drugim razem nie byłam nacinana, żadnych pęknięć, lekkie otarcia tylko. W obu przypadkach położne dobrze prowadzące porody W obu przypadkach wszelkie gojenie, dochodzenie do siebie bardzo szybkie.

_________________
Tola ma sie urodzic 06 lutego 2013 i się urodziła 40tc
a juz sa
Zuza 24 stycznia 1994, 39tc
Tymon 23 stycznia 2010, 36tc
Anioleczek 24 grudnia 2007, 7tc (*)

A ja dla odmiany chcialam byc nacieta przy drugim rowniez. Oczywiscie byla proba bez nacinania etc.. polozna super.. ale jak czulam doslowanie ze zaraz pekne wzdłuz i wszerz to poprosilam o naciecie.. Naciela malutko, mala wyskoczyla po "sekundzie", zszyla tak ze moglam spokojnie siedziec od razu..

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

przy pierwszym i przy drugim bez nacięcia


Pozdrawiam

_________________

Przy pierwszym porodzie zostałam brutalnie naciętam a przy drugim nie i pękłam tylko bardzo delikatnie. Drugi poród w ogóle lepiej wspominam.

_________________