Agacior pisze:
Deindra a byłaś z tym u ginekologa

Ja po cc również cierpiałam i okazało się, że rzeczywiście mam ranę, ale raczej od krowich rozmiarów szpitalnych wzierników

Po 2 tygodniach od porodu byłam na kontroli i wtedy ginekolog mówił mi, że na początku współżycie może być bolesne, tak więc na razie nie szłam z tym do niego. Mam do niego bardzo duże zaufanie, więc przyjęłam, że tak się może zdarzyć. Dzisiaj już było o niebo lepiej (8 tygodni po rozwiązaniu)

ale była też zmiana pozycji (łyżeczki) + naiwilżacz. W środku jest sucho (karmię piersią) to może być też przyczyną. Znalazłam informację o globulkach Cicatridina i spróbuję jutro je lub coś podobnego zdobyć.
Nie kojarzę żeby używali na mnie jakichkolwiek wzierników, ale może po prostu nie pamiętam
