Marze o drugim dziecku.
Przy pierwszym marzyłam o tradycyjnym porodzie. Byłąm wsciekła, ze musza mnie pokroic. Długo czułam się z tego powodu jakby gorsza, ze nie spełniłam obowiązku i takie tam.
Obiecywałam sobie, że przy drugim, jakby nie było przeciwskazan, to chce normalnie rodzic i koniec.
A dzis.. hmm.. dzis taka pewna nie jestem czego bede chciała. CC wyadaje sie dobre, bo wydaje się przewidywalne. Oczywiscie wydaje sie, tak smao jak wydaje się wygodne dla pacjentki.
Nie ma złotego środka.
Mysle, ze to nie kwestia wygody a zwyczajnie strachu, bo nie panujemy nad naszym ciałem przy sn, a przy cc wszystko zostaje w rękach lekarza.
Jedno jest pewne, następnym razem wybiorę prywatny szpital. Niby tylko 3-5 dni, ale warunki poporodowe mają znaczenie chyba największe. Znacznie większe od tego, czt sie rodziło tak czy siak.
Ja miałam naprawde daleko do toalety, była tylko jedna!!! z dziurawym oknem z którego wiało deszczem i zimnem, choc to był kwiecien. sale były czyste i tylko z 2 oprocz mnie kobietami, ale drzwi nigdy nie zamykano, pielegniarki przynoiły kaczki i na cały regulator ogłaszły to juz na korytarzu, pytajac równiez otwarcie w godzinahc odwiedzin, czy był stolec i jak wyglądał.
Moze za rok czy dwa bede mogła zweryfikowac tego posta

_________________
Mateuszek 10.04.2008 cc 8:45 51cm 2600g
--20.05.2009 6tc [*]