Dzisiaj jest śr wrz 10, 2025 11:28 am


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Poród

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
Post: wt lis 27, 2007 5:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz mar 25, 2007 1:33 pm
Posty: 10568
Lokalizacja: Anglia
Polozylam sie spac jak zwykle po polnocy w piatek 16.11.
jak zwykle budzilam sie co godzine na siusiu i jak zwykle po powrocie do lozka wystarczylo ze policze do 5
nadchodzil skurcz-straszak.
Tej nocy czulam ze sa silniejsze ale nie oczekiwalam przeciez ze bedzie coraz mniej bolalo ;)
O 7 rano kolejne siusiu, wrocilam do lozka, kolejny skurcz, tym razem na tyle mocny ze pomyslalam
ze pomarudze Chrisowi to go szturcham i mowie:
''brzuch mnie boli'' ;)
Polezalam 5 minut i poczulam mokro, wiec pomyslalam ze zmienie wkladke.
W lazience zdejmuje spodnie i w sekunde cala podloga zalana krwią, leje mi sie po nogach jak z wiadra :?
Przestraszylam sie okropnie, od razu telefon do szpitala, rozkaz przyjazdu ze spakowanymi torbami.
Szybko wzielam prysznic i po 15 minutach wyjechalismy z domu.
W szpitalu bylam o 8 rano, od razu polozyli mnie na lozku na pojedynczej sali do porodow rodzinnych,
podlaczyli jakas kroplowke i ktg.
I tak juz zostalo do konca porodu - 12 godzin lezalam na plecach zalewajac sie krwia ktora plynela i plynela
bez konca.
Jedynym powodem dla ktorego nie zrobiono mi natychmiast cesarki byl fakt ze Szymek mial sie dobrze,
serduszko rowno mu bilo i krecil sie strasznie jak gdyby nigdy nic :)
Okolo 10 rano mialam juz 4 cm rozwarcia, skurcze bolesne ale w przerwach zartowalam sobie z Chrisem,
pisalam esy :D i gadalam z Hania na telefonie :D
Co 15 minut przychodzila polozna, co godzine lekarz.
Pytali jak sobie radze z bolem i czy chce znieczulenie ale poki co nie mialam takiej potrzeby.
W koncu zapytali czy zgadzam sie na przebicie wod w celu przyspieszenia akcji bo skurcze nie chcialy
byc czestsze niz co 5 minut.
Pewnie ze sie zgodzilam.
No i sie zaczelo.
Jak mi lekarka wsadzila lape to myslalam ze to juz koniec - wygielo mnie z bolu na lozku, ktos wsadzil mi do buzi rurke i kazal oddychac -
to Chris podawal mi gaz do wdychania.
Ulge poczulam dopiero jak wody odeszly, chlusnelo cieplymi plynami po nogach i pomyslalam wtedy ze jeszcze jednak
bede zyla ;)
Ten gaz zamiast pomoc to tylko pogorszyl moje samopoczucie na nastepne 10 minut bo krecilo mi sie w glowie i
bylo niedobrze, wiec mimo ze
do konca porodu jeszcze 100 razy mi go proponowali nie sorzystalam ;)
Po godzinie od przebicia wod skurcze silniejsze ale nie czestsze -
mialam zdecydowac czy chce kroplowke na przyspieszenie - no pewnie ze chcialam :D
I od tamtej pory mialam jazde bez trzymanki.
nie dosc ze kazdy skurcz silniejszy od poprzedniego to przerwy coraz krotsze.
A najgorsze bylo ze z bolu tracilam oddech ktory przeciez tak wazny jest dla malenstwa,
no wiec Chris i polozna ciagle do mnie gadali ''oddychaj, oddychaj,, i
i oddychali razem ze mna - dobrze ze za rada Hanki mielismy mnostwo mineralki do picia bo oboje z Chrisem
mielismy sucho w buzi jak na saharze od tego oddychania :D
a miedzy skurczami przysypialam :P
nie pamietam dokladnie godziny w ktorej poczulam ze nie daje rady, nie radze sobie z bolem, do tego czulam
potrzebe parcia a ciagle nie mialam
pelnego rozwarcia, bo tylko 8cm....krzyczeli zebym nie parla tylko oddychala, a ja czulam ze zaraz mnie rozsadzi
jak granat :?
chcialam znieczulenie, jakiekolwiek zeby tylko przestalo bolec, ale skurcze mialam juz tak czesto ze zanim
powiedzialam poloznej ze
chce, zanim rzucila mi wyklad na temat tego co mam do wyboru to chyba 40 minut minelo.
a jak juz zdecydowalam ze chce petydyne w noge to powiedziala ze ok ale potem moze sie zdarzyc ze maly bedzie ospaly po porodzie :? :?
i zrezygnowalam...
do nastepnego skurcza - tak mnie wygielo z bolu ze tylko krzyknelam EPIDURAL :lol:
po pol godzinie przyszedl anestezjolog z calym osprzetem, bylo po 17.
zaczal wypytywac mnie o historie moich chorob, chorob w rodzinie, nic nie pamietam z tamtej rozmowy,
Chris mowi ze na kazde pytanie odpowiadalam
NIE.
Potem wymienial o skutkach ubocznych znieczulenia: wymioty, zawroty glowy, bole nog. Ale ja wiedzialam ze juz gorzej czuc sie nie moge.
Podpisalam jakis papier i kazali mi usiasc na lozku ze spuszczonymi nogami.
oparlam glowe o Chrisa, na kolanach mialam poduszke ktorej musialam kurczowo sie trzymac zeby opanowac drżenie rąk,
Wbijal mi sie miedzy kregi miedzy jednym a drugim skurczem.
I wtedy poczulam ze doslownie siedze na glowce malego.
Dostalam pierwsza dawke leku i powiedzialam ze musze sie polozyc.
Przy nastepnym skurczu zaczelam przec :D :D :D
Tu zaczyna sie najpiekniejszy moment porodu - przy kazdym skurczu parlam 3 razy na trzech krociutkich glebokich
wdechach.
Na poczatku Chris siedzial z boku na fotelu. Miedzy skurczmi usmiechalismy sie do siebie wiedzac ze to kwestia
minut a Szymek bedzie w naszych
ramionach :) :)
Pierwszy raz na kazdy skurcz czekalam jak na zbawienie, moglyby w ogole nie mijac, moglam przec bez konca.
Jak parlam to krzyczalam glosno bo krzyk dodawal mi sil. Ba, darłam sie ze pewnie dzieci na sasiednim poporodowym pobudzilam :D
I Chris tez sie darł i polozna sie darła :D Tylko lekarka stała i usmiechala sie szeroko :D
Chris stanąl za polozna i lekarka i patrzył jak z każdym parciem powoli wysuwa sie łepek naszego synka,
przekrzykiwał mnie ze wcale sie nie cofa do tyłu
(bo bałam sie ze mimo parcia nie zechce wyjsc i potrzebne beda kleszcze, zreszta ja sobie wiele zlych rzeczy wyobrazalam ;) )
W koncu poczulam ze częsc głowki naprawde jest juz na zewnatrz, dotykałam jej, taka obślizgła łepetynka wystawała spomiedzy moich nog i bardzo pchała sie na swiat :)
Przy kolejnym skurczu URODZIŁAM !
Dostalam ataku placzu, Chris tez zalewał sie łzami a melenki Szymek darł sie w niebogłosy obwieszczajac wszem i
wobec ze oto przyszedl na swiat caly i zdrowy :D
Cała ciaze nekały mnie czarne mysli o dziecku uduszonym pepowiną - jedna z wielu rzeczy jakie mi polozna powiedziala bylo ze mialam bardzo dlugą pepowine i maly owiniety nią
był trzy razy.
Ale nic mu sie nie stalo, dostal 9 punktów w pierwszej minucie zycia, w 5 minucie - 10 punktów, jeden punkt zostal odjety za plamnki na skorze.
Caly czas widzialam jak polozne badaja i wycieraja moje malenstwo, Chris napierniczal fotki ;), wysłałam esa mamie i teściowej i po chwili dostalam moje maleństwo do rąk !!
znowu zaczelismy plakac wszyscy troje :) :)
Chris na przemian całował to malego, to mnie, polozna pomagała przystawic mi malego do piersi i jak sie w koncu przyssał to ssał godzine moj maly głodomorek :D
Ja za to gadałam do niego jak najeta o tym jak na niego czekalismy, jak go kocha,, jaki jest piekny i moj i tatusia :)
W odwecie synio mnie obsiusiał :D
Poczułam sie taka wyjatkowa ;)
Nie wiem kiedy, nie wiem jak, w kazdym badz razie w tym czasie kiedy karmilam po raz pierwszy urodzilam a moze mi wyjeli łożysko ktore niestety zaczelo sie odklejac
stad to obfite krwawienie przez caly porod i stad moje przymusowe przykucie do lozka.
ale czy to teraz wazne :)
W czasie jedzonka polozna zaszczepiła moje maleństwo. Poźniej tatus wział synka na rece i usiedli sobie w
bujanym fotelu poprzytulac sie pierwszy raz :)
Mnie poodlaczali od kroplowki, wyjeli z plecow te rurki czy igly od zzo i pomogli wstac.
Sama poszlam zrobic siusiu i dostalam zaproszenie na cieplą kąpiel lub prysznic do wyboru.
Zanurzylam sie w cieplej wodzie i poczulam jak odplywa ze mnie cale zmeczenie.
Odswiezona i z nowymi silami wrocilam do moich ukochanych chlopakow, tatus szeptal cos synkowi do ucha,po chwili dał mi malenstwo
a sam spakowal torby i przewiezli nas na poporodowa sale...

Caly porod choc kompletnie inny od tego ktory sobie wyobrazalam i planowalam, choc bardzo bolesny i niekrótki wspominam
jako najwspanialsze przyzycie pelne wzruszen i pozytywnych emocji.
Duza w tym zasluga nieocenionego Chrisa i poloznej ktorzy doslownie rodzili razem ze mna.
Tylko raz kazalam sie Chrisowi zamknac :D jak zaczal mi gadac ze boli bo musi :P
tez mi filozofia ;)
Pamietam ze przed porodem balam sie ze z nerwow, bolu i cierpienia zapomne jak gadac po angielsku a ja nawijalam jak
najeta jak cos chcialam hehe.
Wszystkim kobitkom ktore czeka porod radze zabrac ze soba jedzenie dla siebie i męża/partnera.
On jest obserwatorem i poloznikiem dwa w jednym potrzebuje jesc zeby miec sily na pomoc dla nas.
Rodzaca nie czuje głodu ale musi jesc zeby miec sily na parcie i na to by zajac sie malenstwem po porodzie.
Nie chcialambym przespac pierwszych godzin po porodzie bo to prawdziwie magiczne chwile dlatego wdzieczna jestem Chrisowi
ze wmuszal we mnie kanapki, biszopty i sznikersa :D

Dolna czesc mojego ciala i moje dziecko swietnie ze soba wspołgrały - w efekcie nie peklam ani nie zostalam nacieta :)
Polozna wspomniala o malej ranie zewnetrznej po prawej stronie, piekło mnie przy siusianiu tylko pierwszej nocy.
Wiec stan mojego podwozia naprawde mnie zadowala tym bardziej ze wygodniej nam z Szymonkiem jesc na siedzaco niz na leząco.

Opis mozliwe ze troche bez ładu i składu ale staralam sie napisac wszystko w miare szybko ;)
Czasem jedna reką bo cycolilismy z malym, czasem dwiema ale z duchem na ramieniu czy zaraz nie dostane wezwania do pieluszowej awarii ;)
wiec prosze o wyrozumialosc wzgledem mojego watpliwego talentu pisarkiego ;)

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: wt lis 27, 2007 7:06 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lip 09, 2007 10:36 am
Posty: 1921
Lokalizacja: mazowieckie
Justme.. przepieknie to opisałas, plastycznym pełnym emocji językiem. czuc radosc w kazdym Twoim słowie.

Byłas bardzo dzielna! Pod kazdym względem!!!
Podziwiam!

Niech Ci rozpakuneczek zdrowo rośnie. Jest taki śliczny i różowy:)

_________________
Obrazek

Mateuszek 10.04.2008 cc 8:45 51cm 2600g
--20.05.2009 6tc [*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 27, 2007 7:17 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:35 pm
Posty: 1585
Lokalizacja: Wejherowo
JustMe23 gratulacje dla Ciebie i synka. Pięknie to wszystko opisałaś, prawie się popłakałam ze wzruszenia :)

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 8:36 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 01, 2006 7:43 am
Posty: 2521
Lokalizacja: ze stolicy podbeskidzia :))
super to opisałaś :D dałaś nadzieje że jednak nie jest tak źle :wink:
aż się wzruszyłam jak to czytalam...

_________________
Obrazek
http://www.suwamgczki.com/]Obrazek[/url]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 10:14 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 11, 2006 1:40 pm
Posty: 642
Lokalizacja: KRAKÓW
Moje gratulacje!! Przypomniał mi się poród sprzed roku. Dokładnie o 6.35 skończyłam rodzić Gabrysię i podobnie jak Ty twierdzę, że mimo strasznych bóli (4,5 godziny wiłam się pod oxytocyną) poród był najwspanialszym przeżyciem, którego kiedykolwiek doświadczyłam :D

_________________
ObrazekObrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 10:36 am 
.
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt wrz 21, 2007 1:15 pm
Posty: 3770
Lokalizacja: Kraków
Gratuluje :) super to opisałaś..macie ślicznego synka :) pozdrawiam :*


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 11:55 am 

Rejestracja: wt lut 06, 2007 12:56 pm
Posty: 1833
Lokalizacja: Groblice k. Wrocławia
JustMe23 pięknie. :D:D
Gratuluję dzidzi i fajnego porodu.

_________________
Pozdrowienia
Monika

ObrazekObrazek

TABELA CZERWCÓWEK 2010


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 2:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lut 08, 2007 1:39 pm
Posty: 243
Lokalizacja: w-wa
ale się wzruszylam... jej cudownie opisalas przyjscie na swiat swojego maluszka :) ktory jest przecudowny!!!!!!!!!!!!! GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze troche i bede miala swojego przystojniaka przy sobie :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 28, 2007 2:56 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 29, 2007 11:27 am
Posty: 3521
Lokalizacja: Trieste /Italia
SUPER opis !!!

GRATULUJE maluszka i dzielnego Chrisa !!

Ja się upłakałam jak bóbr :lol:

_________________
Obrazek
Obrazek

5 cykl po 5 mies.przerwie ,ostanie staranka 14 cykli .


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 29, 2007 7:03 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 09, 2006 5:29 am
Posty: 2130
Piekny porod :D GRATULUJE Z calego serca

Dzidzius Sliczniutki :D

_________________
Obrazek

Obrazek
"Dziecko to czastka Nieba na ziemi"..


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 29, 2007 11:00 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt cze 08, 2007 3:33 pm
Posty: 174
Hej to co przezyłaś na początku te krwawienia oj dzielna z ciebie babka
Troche mnie nastraszyłaś ale końcówka supcio :) :oops:
Ja tez mam swego Chrisa - Krzysztofa męża no i synek też Szymus bedzie!!!

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 29, 2007 1:15 pm 

Rejestracja: czw mar 29, 2007 3:34 pm
Posty: 3379
JustMe fajny opis :wink:
oj troszke mnie rozczuliło i łezka się zakręciła
ach ja też chce mieć już synka przy sobie


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lis 30, 2007 10:37 pm 

Rejestracja: śr lis 21, 2007 8:11 pm
Posty: 57
JustMe dobra jestes bo ja po epiduralu chodzic nie moglam kilka godzin po porodzie, ba z lozka nie umialam sie sama podniesc bo nie czulam nic od konca zeber do palcy stop.Moze mniejsza dawke Ci dali.Gratuluje slicznego synka :D

_________________
Moj synek Patryk:
[img=http://img265.imageshack.us/img265/74/klasazp4.jpg]

Obrazek
*23.12.2006 Malutki Anioleczek. 4 tc


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob gru 01, 2007 1:31 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 6:41 pm
Posty: 475
Lokalizacja: Kraków
JustMe, cudownie to opisałaś, aż się poryczałam :P Już nie mogę się doczekać mojego szkraba.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn gru 10, 2007 2:57 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 10, 2006 2:57 pm
Posty: 108
Lokalizacja: Malbork-Watford
Gratulacje :D :D i buziole dla was :D :D
Ja tez sie szykuje niebawem i tez w uk i mam troszke pietra bo wiem co mnie czeka :wink: (drugi dzidzius) ale z kolei nowe doswiadczenie bo pierwszy porod byl w polsce a drugi bedzie w uk pozdrowionka :)

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn gru 10, 2007 8:38 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob sie 25, 2007 5:43 pm
Posty: 3488
olkins ja tez coreczke rodzilam w polsce a synka teraz w uk i wiesz co? porod w uk byl o niebo lepszy, mam nadzieje ze u ciebie rowniez tak bedzie , powodzenia :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob gru 15, 2007 8:46 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 13, 2006 7:36 pm
Posty: 1608
Lokalizacja: Giżycko
a ja czytałam i płakałam :lol: to jest cudownie opisane :D gratuluje synusia Szymusia ja też już chcę swojego skarba :lol:

_________________
Obrazek
Obrazek
Aniołeczek :* 28-02-09 [*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lis 08, 2008 11:07 pm 
1 żółta kartka

Rejestracja: pt sie 10, 2007 6:26 pm
Posty: 6539
Lokalizacja: Opole/Newmarket [UK]
just swietnie to wszytsko opisalas :D

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz lis 09, 2008 8:02 am 
.

Rejestracja: sob maja 10, 2008 6:44 pm
Posty: 2482
a ja prawie umarłam ze strachu wraz z dalszą lekturą opisu ale jednak końcówka robi swoje super :)

_________________
Obrazek

Wątek Pierwszy dzidziuś po 30-tce :)
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=23392


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: ndz lis 09, 2008 10:51 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt paź 16, 2007 3:21 pm
Posty: 11119
Zapraszam tutaj

:arrow: http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.ph ... &start=120

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 20 ] 

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Poród

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra